Zwycięstwo! Hannawald drugi.
11.02.2002

W ubiegłą niedzielę byliśmy o krok od tragedii narodowej.
Wreszcie! Po n-latach udało się nam osiągnąć pierwszy sukces w zimowej dyscyplinie olimpijskiej. Otóż w konkursie skoków indywidualnych na skoczni K90 Sven Hannawald nie wygrał. Ten wielki sukces zawdzięczamy młodziutkiemu skoczkowi ze Szwajcarii - Simonowi Ammanowi, który w wielkim stylu przeskoczył Niemca i z przewagą 1,5 punku staną na pierwszym miejscu podium.
Bardzo bliski podobnego sukcesu był nasz rodak Adam Małysz. Niestety nasz rubaszny Adam postanowił wprowadzić do tej dyscypliny olimpijskiej nowy - polski - element: stepowanie. Przy pierwszym skoku Adam postanowił szukać dodatkowych punktów u sędziów, stepując zaraz po wylądowaniu. Niestety, stepowanie w nartach było na tyle trudne (i przez to nieudolne), że sędziowie zamiast przydzielić Adamowi dodatkowe punkty za inwencję, odjęli część punktów za nieczyste lądowanie.
Nie ma sensu komentować decyzji sędziów. Szkoda tylko, że tak brutalne potraktowanie naszego zawodnika przez sędziów może "zaciągnąć" hamulec psychiczny u naszego mistrza. Pewne oznaki rutyny i braku zainteresowania sięganiem, gdzie wzrok nie sięga można było zauważyć już w drugim skoku naszego championa - klasyczne lądowanie bez stepowania.
Na razie cieszmy się ze zwycięstwa i miejmy nadzieję, że w następnym turnieju skoków Sven Hannawald zajmie jeszcze niższe miejsce.
|